2024-11-21
2024-09-24
Zespół doradców podatkowych, który zainicjował pomysł ulgi na bezpieczeństwo, przedstawił wyniki badania opinii zrealizowanego wśród przedsiębiorców i osób fizycznych. Spośród przedstawicieli biznesu aż 84 proc. poparło pomysł wprowadzenia takiej ulgi. Wśród wydatków na bezpieczeństwo, które powinny podlegać odliczeniu, firmy najczęściej wskazywały szkolenia z obsługi broni, zakup specjalistycznego sprzętu, szkolenia z pierwszej pomocy i kursy z cyberbezpieczeństwa.
Badanie przygotowane przez doradców podatkowych trwało 45 dni. W tym czasie, do zespołu pracującego nad inicjatywą ulgi na bezpieczeństwo wpłynęło 835 anonimowych ankiet. W badaniu uwzględniono dwie grupy podatników, które mogłyby skorzystać na uldze inwestując w swoje bezpieczeństwo: przedsiębiorców i osoby fizyczne.
RAPORT Z WYNIKAMI BADANIA NT. ULGI NA BEZPIECZEŃSTWO - POBIERZ TUTAJ
Celem ulgi ma być zachęcenie przedsiębiorców oraz wszystkich obywateli do inwestowania w bezpieczeństwo. Dzięki szkoleniom i zakupom sprzętu ma wzrosnąć także poziom bezpieczeństwa całego państwa.
- Pomysł ulgi dla bezpieczeństwa powstał jako efekt rozmów i konsultacji podatkowych prowadzonych przez doradców podatkowych ze swoimi klientami. Podatnicy podczas konsultacji podatkowych wyrażali obawę związaną z brakiem umiejętności działania w sytuacjach kryzysowych. Niepokój wśród obywateli wywołał konflikt zbrojny na Ukrainie. Jako obywatele, w ostatnich latach mogliśmy się przekonać, że nie jesteśmy wystarczająco przygotowani nie tylko do ewentualnego konfliktu zbrojnego, ale również wszelkich sytuacji związanych z nieoczekiwanymi kryzysami, takimi jak na przykład ostatnia powódź na Dolnym Śląsku. Wierzymy, że wprowadzenie ulgi na bezpieczeństwo spowoduje, że ludzie zaczną chętniej inwestować w swoje bezpieczeństwo, brać udział w szkoleniach z pierwszej pomocy albo nawet kupią sobie agregat prądotwórczy. Bez względu na rodzaj ewentualnej sytuacji kryzysowej, takie kompetencje i sprzęt zawsze będą potrzebne i zaprocentują w przyszłości - tłumaczy genezę pomysłu Patryk Kozioł, doradca podatkowy, jeden z inicjatorów ulgi.
Obserwacje doradców podatkowych znalazły potwierdzenia w badaniu ankietowym. Wśród przedsiębiorców (w badaniu największą reprezentację mieli mikroprzedsiębiorcy) aż 84 proc. przyjęło pomysł ulgi pozytywnie. Przedstawiciele biznesu pytani o to jakie koszty związane z zapewnieniem bezpieczeństwa powinny podlegać uldze najczęściej wskazywali szkolenia z obsługi broni, zakup specjalistycznego sprzętu, szkolenia z pierwszej pomocy i kursy z cyberbezpieczeństwa.
Badani przedsiębiorcy w zdecydowanej większości potwierdzili też, że planują inwestycje w bezpieczeństwo swoje, swoich firm i pracowników. 71,2 proc. Respondentów zadeklarowała, że planuje zwiększyć inwestycje w bezpieczeństwo a jedynie 6,4 proc. odpowiedziało, że zdecydowanie nie planuje takich inwestycji.
Poparcie dla wprowadzenia ulgi na bezpieczeństwo wśród osób fizycznych jest podobne do tego wśród przedsiębiorców. Pomysłodawcy ulgi na bezpieczeństwo założyli, że w odróżnieniu od firm, które mogłyby odliczyć od postawy opodatkowania całość wydatków na bezpieczeństwo, osoby fizyczne miałyby limit w wysokości 1000 zł rocznie. Ale pytani o tę kwestię podatnicy w większości (60 proc.) uznali te kwotę za niewystarczającą. Pytani zaś o wydatki kwalifikujące do skorzystania z ulgi, podatnicy zdecydowanej większości wskazywali na szkolenia z obsługi broni, zakup specjalistycznego sprzętu i szkolenia z pierwszej pomocy.
- Inicjatywa ta pokazuje, jak ważne jest słuchanie głosu społeczeństwa i odpowiadanie na jego potrzeby poprzez konkretne działania, które mają realny wpływ na poprawę jakości życia. Ulga dla bezpieczeństwa może stać się więc nie tylko odpowiedzią na zgłaszane postulaty, ale również narzędziem aktywnego wspierania społeczności w ich dążeniu do zapewnienia sobie większego bezpieczeństwa w codziennym życiu - komentuje dr. Marcin Rymaszewski, współinicjator projektu ulgi.
Szkolenia